BLOG W TEMACIE

PODRÓŻE - ŻEGLARSTWO - KAITY - SURFING - JEDZENIE - WINO

MADERA - Baseny Porto Moniz



Brak plaż na maderze nie oznacza braku miejsc do kąpieli, opalania się i klasycznego lenistwa nadwodnego. Takie miejsca są nawet w Funchal z platformami wśród skał gdzie można się rozłożyć z ręcznikiem, z zejściami do wody i podestami zabawowymi na wodzie. Najbardziej jednak przypadło mi do gustu umiejscowione w północnej części wyspy Porto Moniz.



Chodzi dokładnie o kompleks naturalnych basenów z wodą morską. Są one na wpół naturalne ze skał ale z wykonanymi dodatkowymi elementami i platformami do rozłożenia się itp. Miejsce jest bardzo przyjemne cena kilka euro za cały dzień adekwatna. Można odpocząć po górskich wojażach i z basenu pogapić się w ocean. Dla szukających mocniejszych wrażeń są trampoliny z których skacze się do oceanu. Można też popływać w oceanie w spektakularnej scenerii. Baseny są mniejsze i większe a widoki zachwycają. Na górze budynku jest restauracja w której (o dziwo bo nie spodziewałem się tego w kompleksie z basenami) zjedliśmy świetną espadę z maracują. Chyba najlepsze dla mnie połączenie tej lokalnej ryby z owocowo kwaskowatą słodkością tego owocu.


Jest to może dobre miejsce aby napisać o ciekawym drinku którym się raczyliśmy także na basenach. Drink nazywa się Nikita i jest najbardziej odjechanym drinkiem jaki piłem. Na dodatek jest naprawde pyszny co patrząc na skład na pierwszy rzut oka nie jest takie oczywiste. Przeprowadziłem dochodzenie detektywistyczne wśród barmanów i oto wynik.


Białe wino, Piwo, Mleko, Sprite, Sok ananasowy, lód. Mogą byćteż np lody waniliowe lub troche rumu kokosowego.

Brzmi strasznie ale jest genialne. Orzeźwiające. Wogóle nie czuć tej diabelskiej mieszaniny.







WWW